Napisano Kwiecień 25, 2017. 1. Kupowac klej w żelu. Nie rozlewa sie tak jak ten w plynie i raczej nie prysnie do oka. 2. Klej typu "super sekundowa kropelka" twardnieje pod wplywem wody, jesli
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! rejestr123 12 Jul 2010 23:46 65688 #1 12 Jul 2010 23:46 rejestr123 rejestr123 Level 9 #1 12 Jul 2010 23:46 Przez głupotę skleiłem klejem Super Glue plastiki pod przyciskami w samochodzie, które umożliwiają naciskanie... Te plasticzki są małe, delikatne i sklejone już dłuższy czas. Możecie mi powiedzieć co może rozpuścić ten klej po takim czasie. Potrzebuję coś naprawdę mocnego, skutecznego? #2 12 Jul 2010 23:57 User removed account User removed account User removed account #2 12 Jul 2010 23:57 Nitro nie rusza, chyba że może jak długo moczyć to puści. Tylko plastyki wtedy też rozpuści. A jest to najbardziej upierdliwy rozcieńczalnik jaki znam. Wiem, że moczenie w gorącej wodzie pomaga, ale to tylko na zasadzie, że łatwiej odrywać płatki zaschniętego kleju. Ogólnie to bardzo fajny klej, jak chcesz żeby trzymał to nie trzyma, jak się gdzieś wyleje przypadkiem, to jest problem. #3 13 Jul 2010 00:04 vorlog vorlog Level 38 #3 13 Jul 2010 00:04 Wklep w googla "żelowy zmywacz kleju Super Glue Remover" V. #4 13 Jul 2010 00:09 User removed account User removed account User removed account #4 13 Jul 2010 00:09 Wklepałem ale nic sensownego nie widzę. Może podasz konkretny link? Najlepiej do strony producenta. Bo, że ktoś na forum napisał, że może kupić to jakoś nie jest argument. Jak już to wklep "debonder". Jak to działa nie wiem, pewnie zeżre te plastyki jeszcze lepiej. #5 13 Jul 2010 00:13 vorlog vorlog Level 38 #5 13 Jul 2010 00:13 Mój post kierowany był do autora wątku. Google podaje sporo wyników, nie tylko do wyborczej. V. #7 13 Jul 2010 00:20 vorlog vorlog Level 38 #7 13 Jul 2010 00:20 owik, naucz się korzystać z googla, to nie jest trudne, nawet dla kogoś takiego jak Ty... Dla ułatwienia Jak widzisz, nawet producent się znalazł... V. #8 13 Jul 2010 00:24 User removed account User removed account User removed account #8 13 Jul 2010 00:24 Widocznie mam kiepskie Google. #10 13 Jul 2010 00:38 User removed account User removed account User removed account #10 13 Jul 2010 00:38 No i wracamy znowu do tego, czego się obawiałem czyli: Unfortunately, if the surface is plastic, it can be damaged as well by these removers. O wodzie już pisałem, tyle że ktoś tam dodał mydło. Aceton też jest agresywny wobec większości tworzyw sztucznych stosowanych w autach. Wchodzi w skład rozpuszczalnika nitro. #11 13 Jul 2010 00:51 vorlog vorlog Level 38 #11 13 Jul 2010 00:51 Szukam i nie mogę się doszukać info o pewnym środku, który kilka lat temu miałem w łapach- nie mogę sobie przypomnieć nazwy, nawet firmy (jakaś belgijska)- był to środek w sprayu, pojemnik ok. 100 ml z rureczką, płyn o niesamowicie intensywnym zapachu pomarańczy, przeznaczony do usuwania wszelkich klejów adhezywnych, naklejek itp., z atestem dla przemysłu chemicznego i spożywczego- dostałem go jako reklamówkę od przedstawiciela handlowego, który mnie zaopatrywał w różne specyfiki dla produkcji spożywczej. Niestety, jak zmieniałem pracę cały inwentarz zostawiłem do dyspozycji kolegów, a tego specyfiku rzeczywiście mi szkoda... Nie ruszał tworzyw sztucznych, nie plamił, po wyschnięciu nic nie śmierdziało. Nie potrafił usunąć niektórych klejów/lakierów, które wtapiają się w łączone powierzchnie, ale te powierzchniowe czyścił całkiem fajnie. Supergluta usuwał bez problemu. Po natryśnięciu tworzył kupkę piany, którą należało pozostawić w spokoju przez pewien czas. Może ktoś miał z tym środkiem styczność? Na naklejce miał pomarańczkę stylizowaną na słoneczko. Fakt, że ponoć (wg. dostawcy) był bardzo drogi. V. #12 13 Jul 2010 00:58 pioart pioart Level 38 #12 13 Jul 2010 00:58 „vorlog” znaczy organoleptycznie sprawdzałeś i zmywa / rozpuszcza / kleje na cyjankach . Bo tak zrozumiałem . Jeśli tak to opisz jak to zrobiłeś , bo mi , pomimo eksperymentów z różnymi tego rodzaju środkami nie udało mi się rozłączyć sklejonych elementów / nie używam klejów do wszystkiego tylko o wąskim zastosowaniu / Te zmywacze są dobre w reklamie , tyle że pomimo nazwy nie rozpuszcza klejów zawierających cyjanki . . Szybciej i mniej destrukcyjnie porozdzielasz elementy fizycznie / mniejsze prawdopodobieństwo dokumentnego zniszczenia elementu / ,Poza tym jeśli pod przyciskami są elementy elektryczne , to już i tak długo nie podziałają . Klej dość długo gazuje i robi spustoszenie .Nalot i białe ślady zostają . Stara maksyma „jak coś do wszystkiego , to do niczego „ Pozdrawiam #13 13 Jul 2010 01:02 User removed account User removed account User removed account #13 13 Jul 2010 01:02 To olejek z skórek pomarańczy czy cytryn plus mnóstwo dodatków. Możesz się śmiać i pewnie nie uwierzysz ale to prawda. Dobre pasty do rąk wciąż go zawierają, oczywiście procentowo dużo mniej. Np. Dreumex żółty. #14 13 Jul 2010 01:11 vorlog vorlog Level 38 #14 13 Jul 2010 01:11 Tu nie chodzi o rozpuszczanie, takie coś raczej na pewno się nie uda- środek, który wyżej opisałem (marnie bo marnie...) powodował złuszczanie zanieczyszczeń po klejach/lakierach- testowałem go na różnych paskudach, na superglucie zaś w przypadku czyszczenia deski kokpitu w Mercedesie szefa- pochlapał ją podczas przyklejania uchwytu na (chyba) GPS'a. Kokpit w MB jest z miękkiego, piankowatego tworzywa (powierzchnia), nic mu się nie stało, klej dał się usunąć. Czyściłem też pozostałości z podobnego, ale lepszego tzw. kleju sekundowego (Technicoll) z powierzchni z pleksy (szyba od kasku)- też ładnie usunął bez uszkodzenia powierzchni. Ten produkt Loctite z linku powyżej widziałem u kolegi, ale osobiście nie testowałem. #15 13 Jul 2010 01:32 User removed account User removed account User removed account #15 13 Jul 2010 01:32 Niestety ale kolega Pioart ma rację. SuperGlutę można takim badziewiem ewentualnie oddzielić od powierzchni. Od powierzchni, w której nie nastąpiła adhezja a SuperGluta się trzyma, bo nakapało jej sporo. Weź powierzchnie "chropowate", np. guma nitrylowa i spróbuj ją czymś z tego usunąć. Technicoll to nigdy nie był dobry, to zestawiki marketowe dla ciemniaków. Kokpit? To Ty nie wiesz, że kokpit pielęgnuje się środkami na bazie silikonu? A do klejenia to się odtłuszcza powierzchnię? #16 13 Jul 2010 09:30 rejestr123 rejestr123 Level 9 #16 13 Jul 2010 09:30 Dzięki za odpowiedzi na początek znalazłem ten z Pudzianem to: Żelowy zmywacz kleju i zobaczę czy pomoże, wcześniej spróbuje opisanego sposobu z wodą i mydłem . Coś powinno pomóc. #17 13 Jul 2010 09:52 pioart pioart Level 38 #17 13 Jul 2010 09:52 vorlog wrote: zaś w przypadku czyszczenia deski kokpitu w Mercedesie szefa- pochlapał ją podczas przyklejania uchwytu na (chyba) GPS'a. Kokpit w MB jest z miękkiego, piankowatego tworzywa (powierzchnia), nic mu się nie stało, klej dał się usunąć…. … Czyściłem też pozostałości z podobnego, ale lepszego tzw. kleju sekundowego (Technicoll) z powierzchni z pleksy (szyba od kasku)- też ładnie usunął bez uszkodzenia powierzchni. . No właśnie , jak już zostało powiedziane mniej lub bardziej dobitnie , to klej żeby kleił to musi rozpuszczać lub tworzyć warstwę przyczepną / tak po chłopsku / . Co do czyszczenia deski to nie dziwne że zeszło , choć podejrzewam ślad został . Miałeś szczęście że szef miał Mercedes a nie Seata , bo dopiero miałbyś problem / jakość / . Co do szybki od kasku , to załatwił byś sprawę pewnie kremem do rąk lub umiłowanym przez pseudomechaników WD40 . Pozdrawiam #18 13 Jul 2010 14:00 vorlog vorlog Level 38 #18 13 Jul 2010 14:00 Hmm... Tak się składa, że też mam Mercedesa (oczywiście, nie takiego jak mój były szef ), jego plastyki nie wymagają żadnych plaków, jedynie woda z mydłem co jakiś czas. To nie Golf... (też mam ). Na szefa kokpicie ślad żaden nie został, a z tego co wiem, to facet przed klejeniem i tak odtłuszczał miejsce klejenia. Co do Technicola to raczej nie podzielam pogardliwego zdania kolegi powyżej, wiem co on potrafi, jak go odpowiednio stosować, żaden superglut z nim się nie równa. Kleiłem nim węże układu chłodzenia, raz nawet pasek klinowy (no, awaryjnie ). Klej adhezywny klei wówczas, gdy jego warstewka jest odpowiednio cienka a powierzchnia styku gładka. Wylany "luzem" nie trzyma specjalnie, również jego wsiąkliwość jest dość niewielka, a wtapianie się w powierzchnię klejoną zależy od jej materiału. V. #19 13 Jul 2010 18:20 User removed account User removed account User removed account #19 13 Jul 2010 18:20 To zależy jakiego MB miał/Ty masz. Bo np. w Vito to są gorsze plastyki niż w Tico. Woda mówisz z mydłem wystarcza, smugi Ci nie zostają? Tak na marginesie, pozostałości mydła równie skutecznie zapobiegają adhezji. A, tym razem mi Google dobrze działa, misję firmy nawet znalazłem: Wizją firmy jest Domowa i Motoryzacyjna Apteczka Techniczna - "lekarstwo w walce ze złośliwością przedmiotów martwych". Czytam dalej i czego się dowiaduję: Produkty Technicqll tak jak w przypadku apteczki medycznej ,kojarzą się z lekarstwem, stosowanym w walce z chorobą innego rodzaju - "nieludzką", mającą związek z nieprawidłowo funkcjonującymi przedmiotami codziennego użytku, spowodowanymi urwaniem, różnego rodzaju zanieczyszczeniem, korozją, ochroną powierzchni przed tarciem, nieprzyjemnym zapachem, estetyką, itd. Oczywiście możesz się ze mną nie zgadzać i wynosić tę firmę pod niebiosa. Tylko błagam Cię, nie wciskaj tu kitu ludziom, którzy stosują profesjonalną chemię za grubą kasę. Która często mimo spełnienia wszystkich warunków zawodzi. Nie porównuj pakowacza w swoje blisterki, gdzie większą cześć produktu stanowi opakowanie z krzykliwym napisem do firmy Loctite. Klejenie węży układu chłodzenia pozostawiam bez komentarza. Pasek klinowy pokleić to też trzeba być mistrzem Świata, obawiam się, że kolega nie bardzo wie jak wygląda zerwany pasek. #20 13 Jul 2010 18:36 KGS KGS Level 23 #20 13 Jul 2010 18:36 Witam! Przy pewnej dozie zamozaparcia używam mieszaniny tych razie ich braku kupuję taki bezacetonowy zmywacz do paznokcji -(ma jakiś dodowo-różowy kolorek i kosztuje za jednak można kupić odczynniki hurtowo i zrobić samemu. izo-butylowy C4H9OH n-butylowy C4H9OH sec-butylowy C4H9OH tert-butylowy C4H9OH - tam sa ceny Pozdrwaiam! #21 13 Jul 2010 20:08 User removed account User removed account User removed account #21 13 Jul 2010 20:08 Wybacz kolego, ale zmywacz do paznokci się nie nadaje. Po pierwsze jest strasznie drogi biorąc pod uwagę objętość względem ceny. Po drugie aceton nie jest alkoholem. Po trzecie, te zmywacze do paznokci zawierają mnóstwo dziwnych dodatków, to przeczy teorii odtłuszczania czy zmywania. Zawsze tez można bez zbędnego kombinowania użyć acetonu technicznego. Ogólnie dostępny w sklepach chemicznych. #22 13 Jul 2010 21:41 KGS KGS Level 23 #22 13 Jul 2010 21:41 Powodzenia! Zmywacze bezacetonowe oparte są właśnie na alkoholach z dodatkiem octanu kupić taki zmywacz bez witamin i zbędnych się taki udaje kupić nawet na terenie wsi gdzie zawierać alk. Butylowy !!. Z acetonem technicznym to pozdrawiam ! Rozpuści przy okazji termoplastyczne tworzywa ,z których wykonuje się kokpity samochodów. Rozpuszczalniki "nitro" też róznią się składem (RC-01, czy lakierniczy).Zanim poleci się komuś do precyzyjnych prac aceton warto sie zapoznać przynajmniej z #23 13 Jul 2010 21:47 wojtek60 wojtek60 Level 22 #23 13 Jul 2010 21:47 Graupner 5819. Pytaj w sklepach modelarskich. Kosztuje okolo 12pln,(3€) Inne srodki tez sa dostepne..szukaj pod haslem..,, debonder,, #24 13 Jul 2010 21:51 User removed account User removed account User removed account #24 13 Jul 2010 21:51 To do imć KGS. Juras miał rację i tu, pececiki ogarniają ten Świat. He, kolego, albo nie czytasz albo jesteś klonem. Kolejny co wiedzę czerpie z wikipedii albo z google. To szczyt chamstwa dodawać coś po 1,5 godziny, na dodatek samemu sobie przecząc. Na dodatek wybiórczo odnosząc się do tematu. Wiedza widocznie przerasta, ale symbolami szafować pozwala. Idź do sklepu i kup to co wyczytałeś. Na stronie Nobiles spędziłeś te ponad 90 minut? Ja ciebie też pozdrawiam. #25 13 Jul 2010 23:28 pioart pioart Level 38 #25 13 Jul 2010 23:28 „owik”-u nie stresuj się , ten temat dawno się rozjechał jak asfalt na autostradzie nie daleko mojego siedliska . Można pisać o aldehydach i im podobnych , nikt nie pamięta że najlepszym zmywaczem był eter i TRI , o nitro czy Toluen-ie nie wspomnę / ten ostatni to bardzo faaajny jest jak się wie co i jak / Cały problem polega na tym , że opieranie się w większości na zaletach nie zważamy na niedomagania i głupotę . Zaleta to wszechobecny Internet , a głupotą cytowanie opinii ludzi którzy coś słyszeli . nie popartego faktami . Ja mogę osobiście zaraz zejść do auta / mercedes/ i całą deskę przetrę acetonem i nic jej się nie stanie , poza tym że zmyję stary kurz wraz z plakiem którym ktoś kiedyś posikał . Wiadomo że te wszystkie środki nie dedykowane do danego kleju / nie wchodzącego w reakcję / są ogólnie biorąc gów..o warte . Nie po to się firny ścigają w tworzeniu coraz bardziej upierdliwych stopów Alu i plastików . Robi się to po to żeby nie dało się naprawić / skleić / Nawciskali nam do głowy historie o cudownym działaniu superglue i podobnych a do dnia dzisiejszego nie radzą sobie z klejem na znaczkach pocztowych , a nie wspomne o katarze . Pozdrawiam #26 13 Jul 2010 23:50 User removed account User removed account User removed account #26 13 Jul 2010 23:50 Co nie znaczy drogi kolego, że ja z tą głupotą walczyć wciąż będę. Albo ona mnie wykończy (to bardziej prawdopodobne) albo ja ją tu wykończę. Albo inaczej Ci powiem, ja jak coś chcę kleić, to przeważnie mi to wychodzi. Bez tych debilnych wywodów facetów typu KGS, bez SuperGLUTY i polskiego pakowacza ciul wie czego, byle z Chin. Że większość tworzyw sztucznych się nie nadaje do klejenia to my wiemy. Że z większością otępiałych przez masowy przekaz nie ma o czym dyskutować, to też jasne. Ja się wcale z tego nie cieszę, tylko patrzeć jak to zacznie puchnąć od tych hamburgerów i niby frytek zrobionych niby z ziemniaka. #27 14 Jul 2010 10:08 zdzisek11 zdzisek11 Level 14 #27 14 Jul 2010 10:08 nadmanganian potasu-dostepny w aptece
Metoda jest skuteczna, jeśli na skórze pozostanie wystarczająco gruba warstwa kleju. Następnie jest starannie czyszczony jednym z powyższych narzędzi, uważając, aby nie dotknąć otwartej skóry. Resztki superglue są zmywane mydłem i wodą. Wskazówka. Konieczne jest jak najszybsze usunięcie stwardniałego kleju.
Raki kojarzą nam się najczęściej z wystawną ucztą pełną wyszukanych przysmaków, których na próżno szukać na dzisiejszych stołach. I faktycznie, choć raki były jednym z przysmaków kuchni staropolskiej, ich słaba dostępność spowodowała, że coraz rzadziej goszczą one na naszych stołach. A szkoda, bo ich mięso, w smaku podobne do krewetki, nie bez powodu uznaje się za rarytas. Krajem, który posiada najdłuższą na świecie tradycję jedzenia raków, jest Szwecja. Już w średniowieczu ta smaczne skorupiaki były tam cenionym specjałem, a do XIX wieku ich jedzenie było wręcz przywilejem szlachty. Przygotowywano je na setki różnych sposobów oraz wykorzystywano w celach dekoracyjnych przystrajając nimi półmiski z rybami, podawanymi podczas uczt arystokracji. Już wtedy uważano, że tak szlachetne danie potrzebuje odpowiedniej oprawy oddającej jego wykwintny charakter. Jeden z XVI wiecznych, anonimowych autorów napisał wręcz, że „…raki podawać jeno na srebrze bo tylko ono im przystoi…”, co bardzo dobrze oddaje estymę z jaką Skandynawowie od setek lat darzą ich walory smakowe. W Polsce spożycie raków sięga czasów piastowskich, choć ciężko powiedzieć, że od razu doceniono ich niepowtarzalny smak. Pierwsze zapiski dotyczące tego tematu pokazują, że początkowo był to główny składnik diety chłopstwa zamieszkującego podmokłe tereny, które są naturalnym środowiskiem tych zwierząt. Dopiero w późniejszym okresie raki stały się potrawą godną szlacheckiego stołu, co zawdzięczamy głównie modzie jaka przyszła do naszego kraju z Zachodu. Niestety, ze względu na rosnące zanieczyszczenie wody, na które raki są bardzo wyczulone, zaczęły one powoli znikać, zarówno z naszych rzek i jezior, jak i stołów. Jedzenie raka nie jest czynnością wyjątkowo trudną, choć debiutantowi może ono sprawić na początku nieco trudności. Jednak po kilku próbach powinniśmy osiągnąć na tyle wprawy, by móc całkowicie oddać się delektowaniu tym przysmakiem. Zgodnie z zasadami savoir vivre, mięso raka należy jeść używając do tego celu specjalnych szczypczyków oraz długiego widelczyka zakończonego ostrymi szpikulcami. Jednak jeśli tylko nie znajdujemy się w towarzystwie, gdzie konieczne jest zachowanie wszelkich obowiązujących zasad, najlepiej wykorzystajmy do tego własne palce, co chyba powie nam każdy kto kiedykolwiek miał okazję raka próbować. Przed przystąpieniem do jedzenia, warto przyjrzeć się chwilkę samym skorupiakom znajdującym się na naszym talerzu. Za najlepsze uznaje się sztuki, których rozmiar nie przekracza 15 cm. Ważny jest również ogon. Prawidłowo przygotowany rak powinien mieć ogon wygięty „pod siebie”, ponieważ kurczy się on w momencie wrzucenia żywego raka do wrzątku. W przypadku gdy odwłok jest prosty, istnieje prawdopodobieństwo, że leżący przed nami skorupiak był nieświeży, a jego spożycie może mieć nieprzyjemny finał. Jedzenie zaczynamy od oderwania główki od reszty. By to zrobić, łapiemy przyrządzonego raka za główkę oraz za ogon w miejscu, w którym łączy się ona z głową. Następnie ciągniemy, przekręcając jednocześnie główkę oddzielając ją od reszty. W tym momencie warto usunąć kilka pierwszych pierścieni otaczających odwłok, dzięki czemu uzyskamy lepszy dostęp do znajdującego się tam mięsa. W miarę nabierania wprawy nie będzie to już konieczne, jednak na początku na pewno znacznie ułatwi nam to jedzenie. Mięso ukryte w szczypcach można zjeść rozbijając wcześniej ich skorupkę. Na szczęście nie jest ona zbyt twarda, dlatego w odróżnieniu od np. homarów, nie jest konieczne użycie dodatkowych narzędzi. W główce natomiast znajduje się sok o lekko pikantnym smaku, który należy po prostu wyssać. Jak widać jedzenie raków może być bardzo ciekawym doświadczeniem, nie tylko ze względu na ich niepowtarzalny smak, ale również na swoisty rytuał z tym związany. Dlatego też, mimo że na rynku dostępne jest gotowe i obrane mięso raków, warto przynajmniej raz w życiu spróbować zjeść je w tradycyjny sposób. Dopiero wtedy bowiem będziemy mogli w pełni poczuć się jak na prawdziwej uczcie wyprawionej na królewskim dworze.
Można spróbować zmywaczem do paznokci (najlepiej tym, który nie ma dodatku acetonu), który nie jest tak agresywny jak aceton, ale też trzeba zachować przy tym ostrożność. Nigdy nie wiadomo jak powierzchnia zareaguje na dany rozcieńczalnik. możesz (nie żartuję) część kleju, tej pozostałej plamy odciąć od modelu skalpelem
Polecane posty Gość gosssska... czesto kleje sobie dlononie klejem bo lubie to później zgryzac zebami z palców, wczoraj zapomnialam wieczorej zgryzc i dzis jeszcze bardziej zaschneło i nic sie nie da z tym zrobic probuje gryzc ale nie chce zlazic pomocy:o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość no ... kleisz sobie bo lubisz ,dziwne zainteresowanai , mi przypadkowo klej wyskoczył w oko (tubka pekła) to dopiero jest problem moja droga ,szpital i te sprawy.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach sporobuj zmywaczem do paznokci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość malamyszka09876 o matko! fajne zajęcie masz :-o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach jakies pol roku temu przykleilam sobie dwa palce do buta(wiem, wiem...zdolna bestia jestem). Jedyne co pomoglo to aceton(ale nie zmywacz) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość renata poznan 234 ja tez sie kiedys pokleilam tym klejem!! lepilam cos i pękla mialam poklejone. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość asiczek192 Przy sklejaniu włącznika od lampki nocnej zgiełam tubke i klej zalał mi całą ręke , a co najgorsze zalał mi obrączkę ślubną . Zamiast zachować trzeźwosć umysłu to ja poleciałam do łazienki i zmyłam to zimna woda , zrobiła sie taka mega skorupa i moje rece wygladały jak u osiemdziesięcioletniej babci. Dobże że robie paznokcie żelowe to mam czysty aceton . Zmyłam rece acetonem potem poszorowałam pumeksem i w końcu udało ci sie tego pozbyć . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość triwialna sucza a po co zmywać? ja specjalnie kleje palce superglue a potem to zdzieram zebami, taki fetysz :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość wolfas na 100% aceton rospusci supre glu i inne bo mi na maske samochodu wylali lakiermik mi powiedzial tylko malowanie a ja pojechałem załatwiłem acetom i maska przwie jak niwa nawet lakier nie tknietny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość nie zmyjesz raczej szkoda rak na chemikalia dodatkowe... Samo Ci sie zetrze z czasem. A jak cos to potrzyj czyms szorstkim. Ja papierem sciernym wyczyscilam palca ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość psoty65 Pumeks kosmetyczny najlepszy,po wyschnieciu kleju. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość ela0706 super glu popieram ścieranie ostrą ściereczką do mycia naczyń Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość ja zawsze piłuje miejsce poklejone zwykłym papierowym pilnikiem do paznokci , spróbuj schodzi z rak od razu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość lla ja potarłam suchym,nowym pumeksem-zeszło super! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Trafiłem przez przypadek. Temat już zamkniety ale tak na zaś to znakomicie klej typu super glue usuwa preparat super glue remover. Nie jest on tani ale bardzo dobry w działaniu. Mozna go kupić na necie wiadomo na jakiej stronie alle........ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość właśnie wylałam klej na swoje paluchy i nic nie dziala! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Pilnikiem do paznokci i zmwaczem do paznokci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Zaschnal mi klej chciał am go otworzyć zębami mam klej na zebach co mam zrobic prosze o szybka odpowiedz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Poczekaj troche i za kilka dni samo zacznie odpadać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość Jagogago Sklejałam szklaną figurkę i lekko dotknęłam 4 placem, 2 i 3 super glue. Szybko obmyłam wodą i też zaczęłam zdzierać zębami i takim urządzeniem co wyrywamy sobie brwi ale to podziałało tylko na 4 palec który był tylko troszeczkę zamoczony. Zaczęłam myć palce gąbką i mydłem ale to też nic nie dawało więc urzyłam pumeksu. Na początku palce się delikatnie jeszcze kleiły ale po chwili były normalne. Trzeba też sprawdzać dotyk zdrowym palcem jedocześnie z tym poklejonym żeby wiedzieć kiedy przestać czyścić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość Katw598 A ja zrobiłam tak ze najpierw pomoczyłam w zymfhg iw cieplej wodzieb i jakoś schodzi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość 1. Kupowac klej w żelu. Nie rozlewa sie tak jak ten w plynie i raczej nie prysnie do oka. 2. Klej typu "super sekundowa kropelka" twardnieje pod wplywem wody, jesli palce jeszcze sie skleily, to wsadzidic je do wody. Twardy klej latwiej usunac. 3. Kleje cyjanopanowe nie "znosza" tluszczu mozna zaczekac az sam odpadnie lub palce ze "skorupka" wsadzic do oleju ewentualnie do wody z mydlem. Po 15 minutach zacznie "odchodzic" Naturalny tluszcz ze skory tez zadziala, tyle, że trwa to dluzej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość U mnie dał rade zmywacz z acetonem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość natccia ja to zdrapałam nożyczkami xD Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony Zaloguj się Posiadasz własne konto? Użyj go! Zaloguj się
Poszukamy również odpowiedzi jak usunąć plamę z kleju kropelka, czym rozpuścić super glue natomiast jak rozkleić kropelkę, która stała wzięta w negatywny sposób.
Impregnat do drewna jest produktem, który służy do zabezpieczania drewna przed uszkodzeniami i zabrudzeniami. Jest to szczególnie ważne w przypadku mebli ogrodowych, które są narażone na działanie czynników atmosferycznych. Impregnat do drewna może być skutecznym środkiem ochronnym, ale może również pozostawiać trudne do usunięcia plamy na skórze. Dlatego ważne jest, aby
Re: czym zmyć tusz do drukarki ze skóry? Miałam ten sam problem i wkońcu udało się znaleść 100 % sposób na zmycie tuszu z rąk. Jest nim CIF ALBO ZWYKŁE MLECZKO DO CZYSZCZENIA, ja użyłam Clera z biedronki i zeszło odrazu. Dać troche na gąbke i gotowe:D zaden alkohol i rozpuszczalnik!!!
Jak klej jest już usunięty (np. pod wpływem zmywacza do paznokci), przedmiot trzeba przemyć zwykłą wodą, a wtedy wytrzeć go do stara ręcznikiem białym lub delikatną ścierką z bawełny. Jeśli przychodzi taka potrzebę to prześlij rzecz do załatwienia planowanego rezultatu.
Na szczęście istnieje wiele domowych sposobów, które mogą pomóc nam w skutecznym usunięciu farby z rąk. Oto kilka sprawdzonych metod: Olej roślinny – olej roślinny, tak jak oliwa z oliwek czy olej kokosowy, może być skutecznym środkiem do zmywania farby z rąk. Należy nałożyć niewielką ilość oleju na farbowane miejsca na
Za priorytet podczas usuwania superglue ze szkła powinieneś sobie wziąć jego ochronę przed zarysowaniem. Weź pod uwagę metodę chłodzenia i ogrzewania. Bardzo niskie temperatury osłabiają wiązanie kleju, tak samo ma się rzecz z ogrzewaniem zaschniętego kleju. Można stosować wszystkie chemiczne i organiczne środki czyszczące
hKFNv.